Dzisiaj tłusty czwartek - to żeby się zrobiło lżej chociaż na duszy, to zrobiłam faworki wiatraczki :D
Pierwszy raz w życiu. W smaku takie jak pamiętam z dzieciństwa więc chyba nie jest najgorzej :D
Przepis stąd
Pomocnica musiała być obowiązkowo ;) No skosztowała trochę. A niech ma - chociaż i tak jakoś nie zasmakowało jej za specjalnie ;)
Kapitalny pomysł - muszę zapamiętać :)
OdpowiedzUsuń