środa, 27 kwietnia 2016

Hour by Hour - April '16

Dwa lata temu wzięłam udział w foto wyzwaniu "godzina po godzinie". W tym roku przypadkiem również znalazłam zabawę u Antilight i myśle sobie - czemu nie. W ciągu dnia i tak robię masę zdjęć ;) No to zaczynamy. 
To był piękny, słoneczny dzień....


Poranek u nas zaczyna się o 7:00 rano, a często nawet i wcześniej. Ja krzątam się po mieszkaniu,a dziecina czyta poranną "gazetę" jeszcze w łóżku.... takiej to dobrze...


Samo się nie zrobi. Pralka startuje z samego rana.


Pora na najlepszy moment dnia. Kawa, kawusia, kawusieńka :D


Uzupełniamy album naszej córki. Wspominam poprzednie wakacje. Tak ciepło było tego dnia, jak robiłam zdjęcia do zabawy, że aż mi się zachciało już urlopu i wakacji


Drugie śniadanko córeczki. Kaszka orkiszowa. Tak ją uwielbia, że nie może być dnia bez niej. Żeby tak jadła inne rzeczy równie z wielkim apetytem....


Przymiarki. Przed nami ważne wydarzenia - komunia, wesele. Trzeba szukać kreacji :D


Czas drzemki. Czas dla mnie :)


Szybki obiadek - słoiczkowy niestety - przegląd prasy i fruuu lecimy do babci. Żal marnować taki słoneczny dzień.


Po drodze do babci - spacerek, puszczanie baniek i jedzenie suszonych jabłek na ławeczce. 


A u babci - córka odkrywa stare zabawki po mamie i cioci ;) Może coś pysznego ugotuje dla mnie ta moja duża dziewczynka :) (ps. przebieramy się co chwile w inne ciuszki w ciągu dnia - zależy czy jesteśmy w domu czy na dworze - to dla spostrzegawczych, żeby potem ktoś nie zarzucił, że zdjęcia z różnych dni ;))


Chwilka dla mnie. Babcia zabawia wnuczkę - albo na odwrót ;) A ja szukam pola lawendowego w Polsce.


Pola lawendowe będą w swoim czasie, a teraz mamy tulipany u babci ;)


Powrót do domku i czas na kąpiel...


Córeczka śpi, a ja napawam się łupami na nadchodzące okazje. Sama bym chciała dostawać tak piękne kartki i książki ;)

To tyle...jak nie trudno zauważyć - dzień skupia się w okół mojej 15 miesięcznej córeczki. Takie życie ;) Ciągle coś, brak czasu....ale kocham ją :)
Dziękuję za zabawę.

niedziela, 17 kwietnia 2016

Muffiny na wiosenny piknik

Muffiny idealne. Delikatne. Z owocami lata. Jednym słowem pyszne. Zrobiłam na dzisiejszy rodzinny wypad do parku. Podczas spaceru smakowały jeszcze lepiej. Przepis znalazłam tutaj - gdzie serdecznie zapraszam.
Dla leniuszków, wkleję przepis pod zdjęciami :)




Składniki na 12 babeczek:
  • 150 g masła, roztopionego i przestudzonego
  • 6 białek
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 1 szklanka i 2 łyżki mąki tortowej
  • 1 łyżeczka ekstraktu z migdałów
  • 12 truskawek
  • płatki migdałów, do posypania
  • cukier puder, do oprószenia
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Białka umieścić w misie miksera, ubić na delikatną, nie sztywną (!) pianę. 
Cukier puder i mąkę przesiać. Dodać do ubitych białek i wymieszać szpatułką. Wlać masło, ekstrakt z migdałów i wymieszać do połączenia się składników.
Foremkę do 12 babeczek wysmarować masłem, oprószyć mąką. Ciasto przełożyć do foremek, nakładając do pełna. W sam środek włożyć po jednej truskawce. Oprószyć płatkami migdałów.
Piec w temperaturze 170ºC przez około 20 - 25 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Wyjąć, wystudzić na kratce, oprószyć cukrem pudrem.

czwartek, 14 kwietnia 2016

Kącik dziecięcy wiosną

Wiosna trwa. Całkowity misz masz pogodowy również. Od jakiegoś czasu wiosna również panuje w kąciku córeczki. Inne plakaty, wianki, ptaszki, pastelowe kolory, nowe gałki w szufladach.... Od razu lepiej...






wtorek, 5 kwietnia 2016

Zaczynają się piękne miesiące. Przyroda budzi się do życia. Wszystko rozkwita. Dzisiaj było wręcz wakacyjnie. Jest pięknie. Witaj kwietniu !!