Jeszcze was troszkę pomęczę klimatem walentynkowym...
Ostatnie kadry z tamtego dnia. Kolacja wspólnie przyrządzona z mężem przepis stąd
Pyszne wyszło i świeża bazylia bardzo dużo zmienia w potrawie, w ogóle świeże zioła to jest to :D
Jeszcze wcześniej w pracy umilałam sobie czas herbatką :)
A dzisiaj rano przedłużając dobre chwile, do łóżka podałam tosty z konfiturami :)
Jakoś kulinarnie ostatnio się zrobiło u mnie....
Może pokarzę, co ostatnio porobiłam myśląc już o nadchodzącej wiośnie....
Pastele w tym sezonie będą górą :)
pyszności przygotowaliście a prace piękne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Te tosty teraz będą chodziły mi po głowie :) Śliczne kolczyki
OdpowiedzUsuńKwiatuszki są boskie, a razem wyglądają rzeczywiście wiosennie :) a tak w ogóle, cóż to za cudo z tych kwiatuszków, broszka?
OdpowiedzUsuńtak, broszka :)
UsuńWspaniałe kolczyki, pastele to dobry wybór :). Mniam uwielbiam spaghetti :)
OdpowiedzUsuńTosty z wyciętymi serduchami to świetny pomysł - na pewno go wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńa pastelowe cudeńka już przywodzą na myśl WIOSNĘ!:)
Pozdrawiam
charminglywritten.blogspot.com
ogladam Twoje posty i zbieram szczeke z podłogi ;D
OdpowiedzUsuńpiekne rzeczy wyczyniasz!:)
obserwuje!
w wolnej chwili zapraszam do mnie:)
ale pyszności :) Kubeczek świetny:) Buziaki
OdpowiedzUsuńa ja taka głodna;( świetnie;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje broszki i kolczyki:) Pozdrawiam. Ada
OdpowiedzUsuńPastelowa wiosna śliczna a i na tościki nabrałam ochoty.
OdpowiedzUsuń