Los się do mnie ostatnio uśmiechnął i wygrałam, aż trzy candy
Z każdej wygranej bardzo się cieszę i nie mogłam się doczekać paczuszki od listonosza :)
Na początku udało mi się u anette
Przesyłka dotarła bardzo szybko. Moim oczom ukazał się cudowny szydełkowy misio - jakoś mam szczęście do misiów i zbieram je co chwila :D
W woreczku zadomowiły sie moje papilotki na muffiny i grzecznie leżą w szafce kuchennej (już nie latają gdzie popadnie)
Frywolitkowe kolczyki wykorzystam coś tak czuje na dekorację zimową :) kojarzą mi się ze śnieżynkami, ale nie teraz pora na rozmowy zimowe :)
Dostałam również transfery - niestety nie umie tej techniki (na razie tylko podziwiam), ale jak już mam to może kiedyś się skuszę i wgłębię w ten temat.
Następnie fartem udało się u eve ponieważ nie wygrałam nagrody głównej, ale odbyło się drugie losowanie nagrody pocieszenia i takim sposobem stałam się szczęśliwa posiadaczką ślicznego notesiku z truskawką - taki typowo wakacyjny klimat :) Notesik wykorzystam w pełni i to jest ten ból, że kiedyś karteczki samoprzylepne się w nim skończą :D
Zakładka znalazła swoje miejsce już w książce. Herbatek dostałam tyle, że mam okazję poznawać nowe smaki. A mix malutkich koralików baaaaaardzo mi się przyda do ozdabiania filcowych kuleczek :)
Ostatnie szczęście uśmiechnęło się do mnie u Edyty
Na przesyłkę czekałam cierpliwie i moje czekanie sie opłacało, gdyż zostałam obdarowana świetnym notesikiem na ulotne wspomnienia i chwile - już mam plan jak go wykorzystam :)
Do tego dostałam przezabawnego krokodyla liczącego czas dla dziecka, które myje zębole.... kiedyś w przyszłości sprawdzę czy daje to jakieś efekty :)
No i na koniec - książka, wielka książka :) Na razie stoi i czeka na swoją kolej :)
Dziewczyny - jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za śliczne prezenty - dzięki temu poznaję różnorakie techniki i wasze talenty :)
U mnie w ostatni weekend było aktywnie - ale to już w następnym poście. Dzisiaj dla wzmocnienia działania kubków smakowych pokazuję jedzonko.
I jadłam maliny - kupne, smak średni.... nie mogę się doczekać tych od babci, bo właśnie jedziemy w odwiedziny na weekend. Ale się cieszę - tylko z pogodą zapowiada się krucho....
pozdrawiam.
ależ szczęścia na jeden raz :)) gratuluję!
OdpowiedzUsuńgratuluje szczęściaro :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Serdecznie gratuluje i zyczę szczęścia również w moim Candy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Gratulacje! Piękne zdobycze ;-)
OdpowiedzUsuńWow, ale Szczęściara jesteś!!!Piękne prezenty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Rzeczywiscie szczesciara z Ciebie :) Ja nie pamietam kiedy cos wygralam,usciski
OdpowiedzUsuńale szczęściara! świetne wygrane:))
OdpowiedzUsuńgratuluje ;D to duża radość jak czasem tak po prostu udaje się coś wygrać ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, potrójne szczęście Ciebie dopadło:) Piękne nagrody. A wracając do poprzedniego posta - Santorini jest na mojej liście marzeń, Twoje zdjęcia cudowne, obejrzałam je kilka razy, bo nie mogę się napatrzeć :) Pozdrawiam. Ada
OdpowiedzUsuńSzczęściara :)
OdpowiedzUsuń