poniedziałek, 23 września 2013

Dynia - główny bohater

W weekend szalałam kulinarnie 
Głównym winowajcą całego zamieszania była - dynia
Pierwszy raz w rękach w celach innych niż wycinanie stwora halloweenowego :D
Oględziny
 Atak

Obróbka 
Konsumpcja :)
A przepis stąd gdyby ktoś chciał skorzystać
Było jeszcze ciasto ze śliwkami, ale nie zdążyło na sesję gdyż zostało pochłonięte przez rodzinę :)

17 komentarzy:

  1. ach pychotka uwielbiam dynianke pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może byś poleciła przepis - bo z tego co robiłam wyszło średnio w smaku....

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia, bardzo smacznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. aja jeszcze nigdy nic z dyni nie robiłam...

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm, ale smaka na dynię narobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. gdyby mój M. nie był taki anty-dyniowy to też bym się zajadała, ale dla siebie samej to robić mi się nie chce, a i za dużo by było:)
    u Ciebie wygląda pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądać, wygląda pysznie - jednak dla mnie ten przepis chyba nie spasował (jadłam zupę dyniową kiedyś w restauracji i było "niebo w gębie"). Smak średni... chyba, że nie posmakowało mi gdyż namęczyłam się przy tej zupie-krem tragicznie :D

      Usuń
  6. I pieknie i pysznie :))) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesiennie i jak widać bardzo smacznie,Ja też mam 2 dynie,ale nie wiem co z nich upitrasić więc służą do dekoracji.Pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń