Ostatnio w kuchni wariuje na punkcie zup - krem. Była z kukurydzy, ale nie zapałała się na zdjęcia, tak szybko ją spałaszowaliśmy. A teraz w weekend dzięki temu przepisowi upichciłam zupę krem z groszkiem.
Kolor zielony ożywił nasze dusze :D, a składniki w niej zawarte ożywiły nasze ciała :)
Sami zobaczcie....
Od razu czuć tak jakoś wiosnę :)
mniami;)
OdpowiedzUsuńHmmm... wygląda pysznie i fajnie podana. Ja z zup-krem uwielbiam z brokułów oraz ... cebulową ze sporą ilością drobniutko startego prawdziwego sera i groszkiem ptysiowym, polecam.
OdpowiedzUsuńmniam mniam ! :)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na moje rocznicowe CANDY!
pozdrawiam
http://paulapearls.blogspot.com/
zgłodniałam:)super foty:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam groszkową-kremową! Twoja pyszna i pięknie się prezentuje :))
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie :))
OdpowiedzUsuńI u mnie zupy - kremy ciągle goszczą, pora więc spróbować groszkowego :) U Ciebie wygląda pysznie :)))
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, zapisuje do przepiśnika :D
OdpowiedzUsuń